Wcale nierzadko zdarza się sytuacja, gdy o tym, że został wydany przeciwko nam nakaz zapłaty dowiadujemy się dopiero gdy komornik zajmie nam rachunek bankowy, nieruchomość itp. Dzieje się tak wtedy gdy nakaz zapłaty na podstawie, którego toczy się egzekucja nie trafił fizycznie w nasze ręce. Niestety, zdarza się, że instytucja, która dochodzi od nas roszczenia poda sądowi nasz nieaktualny adres (bardzo często dotyczy to firm windykacyjnych dochodzących roszczeń z umów telekomunikacyjnych) albo zwyczajnie w czasie gdy próbowano nam doręczyć nakaz zapłaty, byliśmy na długim urlopie, w szpitalu itp.
Jeżeli w takich sytuacjach koperta z przesyłką wróci do sądu z adnotacją „zwrot nie podjęto w terminie”, sąd uzna przesyłkę za doręczoną i po upływie 14 dni będzie uważał nakaz zapłaty za prawomocny (chociaż jeżeli nie mogliśmy odebrać przesyłki wcale taki nie jest) i nada mu klauzulę wykonalności, na której podstawie może toczyć się już egzekucja komornicza.
Taka sytuacja wcale nie oznacza, że nie mamy już żadnych środków obronnych i nie pozostaje nic innego jak spełnić świadczenia wraz z kosztami sądowymi i komorniczymi. Jeżeli nie odebraliśmy przesyłki sądowej z przyczyn obiektywnych (wysłana była na nieaktualny adres, w tym czasie byliśmy na dłuższym wyjeździe itp.) w rzeczywistości nakaz zapłaty, wcale nie jest prawomocny gdyż nie doszło do skutecznego doręczenia.
Przede wszystkim gdy tylko dowiemy się, o tym że toczy się przeciwko nam egzekucja z nieznanego nam tytułu prawnego musimy niezwłocznie skontaktować się z kancelarią komorniczą, która ją prowadzi aby ustalić sąd, który wydał nakaz zapłaty, sygnaturę sprawy i datę z jaką został on wydany. Gdy tylko to ustalimy, powinniśmy natychmiast wystąpić do sądu z wnioskiem o doręczenie nakazu zapłaty wraz z pozwem na wskazany przez nas w piśmie adres, do wniosku koniecznie musimy załączyć dowód, który wykaże, że nie mogliśmy odebrać sądowej przesyłki (np. poświadczenie tymczasowego zameldowania pod innym adresem, umowę najmu innego lokalu mieszkalnego, wypis ze szpitala, bilety lotnicze itp.) Z ostrożności procesowej, możemy również złożyć wniosek o przywrócenie terminu i sprzeciw od nakazu zapłaty, chociaż tak naprawdę z racji tego, że nie doszło do doręczenia to termin na wniesienie sprzeciwu w ogóle nie zaczął biec.
Niezależnie od powyższego, powinniśmy powiadomić komornika o tym, że podjęliśmy takie działania i złożyć wniosek o zawieszenie egzekucji.
Gdy tylko sąd rozpatrzy nasz wniosek i uzna, że rzeczywiście doręczenie nie było skuteczne, wyśle nam nakaz zapłaty wraz z pozwem nakreślając nam 14 dniowy termin na wniesienie sprzeciwu. Gdy poznajemy treść pozwu dokładnie wiemy jakie roszczenie i z jakiego tytułu jest dochodzone przez powoda. Jeżeli uznamy, że jest ono nienależne lub przedawnione (co się bardzo często zdarza) wysyłamy do sądu sprzeciw od nakazu zapłaty, który spowoduje jego uchylenie i skierowanie sprawy na rozprawę. Natychmiast po uchyleniu musimy złożyć do komornika wniosek o umorzenie egzekucji z powodu utraty mocy tytułu wykonawczego, oczywiście do wniosku załączamy postanowienie sądu w tym zakresie. W tej sytuacji komornik obowiązany do umorzenie swojego postępowania, a nasze środki, przynajmniej do czasu prawomocnego zakończenia postępowania przed sądem, są bezpieczne.
Autor: Maciej Prostko aplikant radcowski.